Tropem powieści Małgorzaty Musierowicz:

Dom Józefiny Bitner i jej dzieci - Beaty i Konrada. W czasie zagranicznego wyjazdu aktorki do mieszkania wprowadziła się Aniela Kowalik, co miało niemały wpływ na spokojną do tej pory ul. Krasińskiego („Brulion Bebe B.”).
Przeczytaj o willi, w której mieszkała Bebe:
Mniej więcej w połowie ulicy Krasińskiego – tej miłej, romantycznej uliczki na tyłach Roosevelta – staroświeckie wille i domy w małych ogródkach rozstępują się nagle, tworząc podjazd. Na rogu stoi nieduży różowawy dom o spadzistym dachu i wąskich oknach. Tę przybrudzoną i dziwaczną chatkę wynajmuje dla swoich pracowników teatr miejski. Józefina Bitner, aktorka, gwiazda, samotna matka dwojga dzieci, od początku była na liście przydziałów. Bez trudu otrzymała półtora pokoju z kuchnią i łazienką, na wysokim parterze. I na tym właśnie wysokim parterze upłynęły ostatnie trzy z szesnastu lat życia Bebe.
(Małgorzata Musierowicz “Brulion Bebe B.”)

Posłuchaj o Bebe i Koziu oraz ich mieszkaniu (audiobook "Brulion Bebe B.", wyd. Labreto):
Wolisz przeczytać? Kliknij, by rozwinąć.
W domu było już przyjemnie, bo Bebe posprzątała. Poukładała w szafie pachnące suknie Józefiny, podomykała szuflady, zamiotła i odkurzyła, co się dało, nakryła serwetką kulawy stoliczek i postawiła na nim czarną misę pełną zielonych jabłek (300 zł za kilo na dworcowym straganie!) oraz bukiecik bladoróżowych dalii. Te drobne zabiegi sprawiły, że pokój Józefiny wyglądał już jak zwykle – elegancko i tajemniczo, ze swą lśniącą podłogą, ciemnym dywanem, ścianami w szerokie czarne i szafirowe pasy i biegnącą przez cały pokój wstęgą czarnego tiulu, zaczepionego u starej lampy z meluzyną, a opadającego na wezgłowie łoża. Łoże to, godne Cruelli De Mon, miękkie, obszerne, nakryte czarnym aksamitem, zajmowało większą część pokoju. Obok widmowe zwierciadło mnożyło w swej kryształowej głębi alchemiczny tłumek flakonów i buteleczek oraz kosmetyków w słoiczkach. Żeby Koziowi było bardziej przytulnie, Bebe ustawiła w okolicy fotela Józefiny parę jej domowych pantofli. Wytworne te cacka ze złotawego jedwabiu stały sobie na tle czarnego aksamitu fotela i zdawały się oczekiwać chwili, gdy znów będą stukać lekkimi obcasami po deskach podłogi.
Za drzwiami znajdował się pokój Bebe i Kozia. To nieduże pomieszczenie było zapchane do szczętu książkami, szafą i łóżkiem piętrowym oraz kolekcją lalek, kukiełek, pacynek i masek, które osobiście wykonał Konrad. Kozio miał dokładnie sprecyzowane plany na przyszłość: zamierzał założyć własny teatr, ożenić się z najpiękniejszą aktorką, grać u jej boku główne role męskie, a także wykonywać kukiełki i prowadzić scenę dla dzieci – własnych i cudzych. Po drodze do realizacji tych planów Kozio wykonywał maniakalnie dziesiątki bardzo udanych obiektów. Patrząc na tę jego pasję, Bebe doznawała smutnego uczucia zazdrości. Ona nie miała żadnej pasji. Była zbyt zmęczona szkołą. Nie miała też żadnych planów, a przyszłość rysowała się przed nią beznadziejnie i ponuro.
Rok spędzony w liceum przekonał ją, że jest niezdolna, tępa i nieporadna, ponieważ, mimo wysiłków, z najwyższym trudem zdołała przejść do klasy drugiej. Przez ten rok spotkały ją dziesiątki upokorzeń i przykrości, nic się jej nie udawało, żaden z wykładanych przedmiotów nie miał szans stać się jej życiowym powołaniem.
Ale lubiła książki. To do niej należała pokaźna biblioteka, wciąż uzupełniana, zawalająca pół pokoju oraz biurko. Na biurku Kozia panował zorganizowany nieład innego rodzaju: wióry, glina, miseczki z klejem, farby i dzbanki z pędzlami. Pod ścianą, na specjalnej półeczce, wyeksponowano najlepsze dzieło Konrada: główkę Pinokia, wystruganą oczywiście z lipowego klocka i pomalowaną w sposób nadzwyczaj udatny.
(Małgorzata Musierowicz “Brulion Bebe B.”)
Zamieszczone na stronie ilustracje oraz fragmenty audiobooków to materiały chronione na mocy prawa autorskiego. Niedozwolone jest ich powielanie, kopiowanie, przetwarzanie i wykorzystywanie poprzez dalszą publikację.
Następny przystanek:
Poprzedni przystanek:
Poznański Szlak Jeżycjady®
Trasa łącząca poznańskie fyrtle opisane na kartach powieści z serii Jeżycjada®, zrealizowana dzięki współpracy Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Wydawnictwa Labreto oraz Legimi S.A. przy życzliwym wsparciu Małgorzaty Musierowicz.
Więcej informacji o szlaku:
Jak zwiedzać?
- Wybierz się na spacer z naszym przewodnikiem online:
- albo skorzystaj z ulotki - mapki: