Tropem powieści Małgorzaty Musierowicz:

Dom Karola Paszkieta, u którego nastoletnia Ida Borejko znalazła zatrudnienie jako dama do towarzystwa. Dziewczyna nie tylko umilała czas starszemu panu, ale również wybawiła z kłopotu jego wnuka Krzysia („Ida sierpniowa”).
Przeczytaj o pierwszym wrażeniu, jakie zrobiła na Idzie willa pana Paszkieta:
Wąską i szarą ulicę Krasińskiego spowijał letargiczny bezruch. Ani jednego przechodnia, dziecka z rowerkiem, samochodu czy choćby bezpańskiego kota. W zarośniętych ogródkach nie drgnęła nawet gałązka, nie zaćwierkał wróbel. Dwa rzędy pojedynczych staroświeckich domów z wieżyczkami, pięterkami i balkonami z kutego żelaza – wszystko to tonęło w srebrnej, zamglonej szarości.
Ida szła gładką jezdnią jak we śnie, rozglądając się na boki w poszukiwaniu domu numer dziesięć. Znalazła go wreszcie blisko skrzyżowania z ulicą Mickiewicza. Budynek ten był dziwaczny, nieregularny, z oknami o łukowatych szczytach, wieżyczką i kilkoma wejściami. Zdeptany trawnik z dwoma niewysokimi starymi drzewami otaczał dom, oddzielając go od rozkopanej ulicy. Na chodniku piętrzyły się jakieś rury, zwały ziemi, paliki, tablice ostrzegawcze i grube kable. Ale cały wykop sprawiał wrażenie obiektu z dawna opuszczonego i nie tkniętego od miesięcy ludzką ręką.
(...)
Dom numer dziesięć wyglądał zdecydowanie odstraszająco. Na pierwszym piętrze ktoś zapalił światło – okno, osłonięte purpurową kotarą, rzuciło w mgliste powietrze pasmo krwawego blasku. Ida mimo woli wyobraziła sobie, że ktoś tam właśnie dusi kogoś poduszką, zadrżała i pomyślała, że lepiej pójdzie do domu.
Byłaby to z pewnością uczyniła, gdyby nie zaburczało jej w żołądku.
Przecież wciąż była nieludzko głodna.
„No nie, nie przesadzajmy – pomyślała sobie. – Dom jak dom, nawet całkiem miły i po staroświecku przytulny…”
(Małgorzata Musierowicz “Ida sierpniowa”)

Posłuchaj o pierwszym spotkaniu Idy z panem Paszkietem (audiobook "Ida sierpniowa", wyd. Labreto):
Wolisz przeczytać? Kliknij, by rozwinąć.
Przedpokój był pięknym wykwitem architektury dziewiętnastowiecznej. Stanowił centralny punkt mieszkania – sześcioro drzwi prowadziło zeń do sześciu różnych pomieszczeń, rozłożonych symetrycznie przy trzech jego bokach. Każda linia i każda płaszczyzna miały tu sens, a wszystko razem stanowiło harmonijną całość o pięknych proporcjach. Niestety, najwyraźniej niedawno ktoś obdarzony specyficznym gustem podjął decyzję pomalowania ścian na kolor zabielanej zupy pomidorowej. Odcień podłogi przypominał buraczki. Przedpokój obwieszony był kotwiczkami ze sztucznego bursztynu i pseudoafrykańskimi maskami z czarnego plastiku.
Natomiast pokój, do którego wprowadzono Idę, reprezentował smak zgoła odmienny. Był spokojnym staroświeckim gabinetem, uchylone drzwi prowadziły na werandę. W oknach wisiały ciemne portiery, pod ścianami stały szafy biblioteczne, smakowicie wyładowane po brzegi. Tu i ówdzie na pociemniałej tapecie dał się dostrzec jakiś sztych z Napoleonem albo pożółkła fotografia grupy studentów przed Collegium Maius. Z przykurzonego sufitu zwisała nisko lampa z porcelanowym kloszem. Powietrze przesycał zapach fajkowego dymu i woń kurzu pokrywającego książki. Pod jedną ze ścian stało potężne politurowane biurko, w ścianie przeciwległej widniały zamknięte drzwi z błyszczącą mosiężną klamką.
Pośrodku, przy stoliku nakrytym do podwieczorku, piętrzył się masyw wytartego fotela o wysokim oparciu. Starszy pan spoczął na tym meblu z westchnieniem ulgi.
– No, słucham – rzekł, wskazując Idzie krzesło i okrywając sobie nogi kocem. W pokoju panował chłód.
– To ja słucham – odważyła się Ida, która wobec faktu, że nikt jej nie zabił, nabrała nagle wigoru. – Przeczytałam ogłoszenie i przyszłam. Więcej nie mam nic do powiedzenia.
(Małgorzata Musierowicz “Ida sierpniowa”)
Zamieszczone na stronie ilustracje oraz fragmenty audiobooków to materiały chronione na mocy prawa autorskiego. Niedozwolone jest ich powielanie, kopiowanie, przetwarzanie i wykorzystywanie poprzez dalszą publikację.
Następny przystanek:
Poprzedni przystanek:
Poznański Szlak Jeżycjady®
Trasa łącząca poznańskie fyrtle opisane na kartach powieści z serii Jeżycjada®, zrealizowana dzięki współpracy Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Wydawnictwa Labreto oraz Legimi S.A. przy życzliwym wsparciu Małgorzaty Musierowicz.
Więcej informacji o szlaku:
Jak zwiedzać?
- Wybierz się na spacer z naszym przewodnikiem online:
- albo skorzystaj z ulotki - mapki: