Oficjalny serwis turystyczny Poznania i aglomeracji poznańskiej
A A+ A++
PL EN
Rogale świętomarcińskie i poznańska słodka obsesja
 
Rogale świętomarcińskie i poznańska słodka obsesja
Gdy w Poznaniu zbliża się 11 listopada, jedno jest pewne – miasto pachnie rogalami. I nie byle jakimi, bo te świętomarcińskie to coś więcej niż zwykły wypiek. Jak to się stało, że poznańscy cukiernicy robią ich aż tyle, że można by obdarować małe państwo?

Święty Marcin z Tours był rzymskim legionistą, który w czasie jednej z mroźnych zim podzielił się z żebrakiem połową płaszcza. W ten sposób stał się symbolem miłosierdzia. Historia ta była częstym tematem listopadowych kazań w poznańskich kościołach, w dniu będącym wspomnieniem świętego. Ponoć podczas jednego z nich, w 1891 roku, ks. Jan Lewicki wezwał wiernych by wspierali potrzebujących. Apelu wysłuchał cukiernik Józef Melzer. Postanowił upiec i rozdać ubogim kilka blach specjalnie przygotowanych rogali. Pomysł podchwycili inni i tak narodziła się tradycja wypieku rogali świętomarcińskich. To najbardziej znana wersja tej historii. Czy tak było naprawdę? Chyba nie do końca... Wiemy bowiem, że reklamy rogali ukazywały się w lokalnej prasie dużo wcześniej przed opisanymi wydarzeniami. Można je spotkać nawet w latach 50. i 60. XIX wieku.
Choć dziś rogale można kupić przez cały rok, to słodkie apogeum następuje 11 listopada. Według tradycji właśnie wtedy smakują najlepiej i sprzedaje się ich najwięcej. Podczas obchodów imienin ulicy Św. Marcin poznańskie cukiernie sprzedają nawet kilkaset ton smakołyku.
Dlatego tak ważne jest źródło pochodzenia Rogali Świętomarcińskich. Te prawdziwe, a zatem najlepsze pochodzą wyłącznie z Poznania i Wielkopolski. Ich unikatowość została doceniona i w 2008 roku Rogal Świętomarciński stał się produktem regionalnym chronionym przez Unię Europejską. Poznański Cech Cukierników i Piekarzy przeprowadza regularną certyfikację rogali i tylko te spełniające surowe wymogi mogą nosić miano Rogala Świętomarcińskiego. Każdego roku to prawo, ale i zaszczytne wyróżnienie otrzymuje około 100 wielkopolskich cukierni oraz piekarni.
Typowy rogal świętomarciński waży około 250 gramów i ma nawet 1200 kalorii, czyli tyle, co porządny obiad. Ale kto by się tym przejmował? W końcu tradycja zobowiązuje, a na dietę można przejść 12 listopada.

Ostatnia aktualizacja: 2024-11-06